Chęć poznawania nowych kultur

Chęć obcowania z innymi ludźmi, poznawania całkiem niespotykanych tradycji i przebywania w środowisku skrajnie obcym to nie jest, jak chciałoby się wierzyć, powszechna tendencja wśród ludzi. Zdecydowanie częściej dominuje przekonanie o swojej wyższości, chęć zabezpieczenia własnych interesów czy wreszcie ksenofobia albo nawet rasizm. Ludzie zamknięci w sobie i negatywnie nastawieni do innych kultur przeważnie za cel swoich turystycznych podróży wybierają najbliższe sobie rejony, gdzie wiedzą czego można się spodziewać. Jednak istnieje coraz silniejszy trend wśród tych, którzy uwielbiają podróżować w niecodzienne rejony i poznawać nowe kultury. Znane porzekadło mówi, że podróże kształcą i rozwijają przede wszystkim nie tyle wiedze o świecie, państwach czy miastach, ale wrażliwość i umiejętność patrzenia na świat oczami innych. W ten sposób na półki księgarnianie trafiło wiele albumów, książek fabularyzowanych inspirowanych podróżami oraz prawdziwych pamiętników z takich wojaży po Brazylii czy Biegunie Północnym. Zawsze znajdą się chętni, dla których turystyka i podróżowanie nie mają nic wspólnego z biurami turystycznymi, kurortami w Brazylii i ofertami last minute. Podróżnicy pragnący zgłębić wiedzę tak o świecie jak i zamieszkujących go ludziach doskonale wiedzą, że w zurbanizowanych rejonach świata wszystko wygląda tak samo i w istocie Brazylijczyk zatrudniony w stolicy w korporacji będzie przypominał wartościami i czułością tak samo Niemca z Berlina jak i Amerykanina z północy. Aby poznać prawdziwe uroki, tak samo blaski jak i cienie obcej brazylijskiej kultury, niezbędne jest zagłębienie się w ten świat jakby się tam było. A więc krótki siedmiodniowy turnus spędzony w luksusowym hotelu nie daje nawet namiastki tego, co w rzeczywistości dzieje się poza hotelowymi murami. Podróżnicy z krwi i kości wolą więc tułaczkę przez dżunglę i rozmowę z rdzennymi plemionami nad wycieczki last minute organizowane przez powtarzalne i nudne biura podróży. Wciąż jednak koszty takiej podróży są bardzo wysokie, nie mówiąc o licznych trudach związanych z możliwym niebezpieczeństwem, chorobami, brakiem wsparcia czy tłumacza. Jednak takie ekstremalne warunki niejednokrotnie wzmagają produkcję adrenaliny.