Sprzedawanie wycieczek mniej zamożnym

Sprzedawanie wycieczek mniej zamożnym

Kilkanaście lat temu podróże zagraniczne, chociaż coraz popularniejsze i coraz łatwiej dostępne, wciąż większości mniej zamożnego społeczeństwa kojarzyły się z luksusem, na który przeciętnie zarabiająca rodzina nie była w stanie sobie pozwolić. A więc jednocześnie regularne zabieranie małżonki z dziećmi co sezon do innego kurortu, bez względu na położenie w Brazylii czy Portugalii, odbierane było przez sąsiadów czy współpracowników jako dowód wyjątkowo wysokich dochodów i pozycji społecznej. Dzisiaj natomiast w kurortach tych najbardziej obleganych krajów spotkać można już dosłownie każdego przedstawiciela najróżniejszych warstw społecznych. Wyloty do Brazylii wciąż są bardzo drogie a ponieważ zainteresowanie tak egzotycznymi kierunkami podróży jest znikome, rzadko kiedy możliwe jest otrzymanie oferty last minute na taki wypoczynek. Jednak wciąż pozostaje wiele ofert last minute, które adresowane są do mniej wymagających czy początkujących wręcz turystów, jak Egipt czy Bułgaria. Za bardzo niskie ceny przelotu można w dwie krótkie godziny znaleźć się w kraju o zupełnie innym charakterze, ale także innym klimacie, języku, kuchni. Wszystko to jest wystarczająco nowe i ekscytujące dla rodziny, która po raz pierwszy rusza na wspólną podróż. A dzięki licznym ofertom last minute oraz rabatom i zniżkom dla rodzin podróżujących z małymi dziećmi wylot do takiego ciepłego kraju staje się realny a koszty do zniesienia. Spora jest też liczba ludzi tak zdeterminowanych na zorganizowanie sobie życiowej wyprawy zagranicznej, że gotowi są ponieść dodatkowe koszty związane nawet z wzięciem specjalnego kredytu bankowego na kupno takiej wycieczki. Niektórzy mniej zamożni ludzie uczynili z tego nawet swój coroczny punkt w budżecie – przez 12 miesięcy spłacają kredyt na wakacje, by potem wziąć kolejny na kolejne wakacje. I w ten sposób mimo stosunkowo niskich dochodów miesięcznych nie muszą rezygnować z wieloletnich planów o zwiedzaniu całego kontynentu a może i świata. W dobie kryzysu jednak widać, że przemysł turystyczny musi sprostać nowym wymaganiom i zachęcić jakoś tych najbiedniejszych do zainteresowania się turystyką. W przeciwnym wypadku kolejne słabsze firmy mogą wypadać z rynku.